Strona:PL Lange - Stypa.djvu/168

Ta strona została przepisana.

rzenie; był to rodzaj miłej upajającej łaskotki, aż na krzesełku podskoczyła. Janina była istotnie ukochaną siostrzenicą Genowefy — i za jej pośrednictwem duch umarłej swą powietrznianą ręką — dawał nam znak pożegnalny. Ze wszystkich zjawisk, jakie mi się udało widzieć na seansach — ta cudowna nieziemska ręka zrobiła na mnie najbardziej anielskie wrażenie. Taką właśnie nadcielesną, białą, świetlaną, eteryczną, jakby z wiony urobioną rękę — taką rękę raz jeden zdarzyło mi się widzieć na ziemi. — To twoja ręka, o pani! I zdajesz mi się przez tę rękę jakąś wyższą istotą, która przypadkowo wcieliła się w ziemskiej postaci.“
W ten sposób plotłem jej dalej bez końca — a raczej właśnie, że przerwałem, gdyż moja pani zaczęła drżeć mistycznym dreszczem i łkać słodkiemi łzami niemocy, co sprawiło, że stała się mało oporną, niejako w czwarty wymiar uniesiona. — To też rychło cale się przenieśliśmy w krainy czwartego wymiaru. — Droga przez mistykę do zmysłów jest bardzo dogodna — i nieraz lepiej do celu prowadzi, niż cynizm. — Tajemniczo, słodko, niewidzialnie opanowywa istotę kobiecą. We łzach objawia się niebo. Wierzę dziś w potęgę średniowiecznych Faustów i Paracelsów, tych magicos prodigiosos, gdyż oni posiadali jeden z najdoskonalszych kluczy do serca kobiety. — Rekomenduję go ludziom młodym i niedoświadczonym. I szkoda, żem tego sekretu nie nauczył Stefana. Choć co do Wandy, to może innej wymagała taktyki. Powodzenie zawsze się opiera na jakiejś tajemnicy. Trzeba być baletnikiem w życiu. Trzeba tu poprostu intuicyi. Oto mam aforyzm: kłamstwo — to intuicya!