Strona:PL Latawica (Michał Bałucki) 053.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

żna nazwać rzeczą dobrą bez zdeptania wszystkich praw moralności i zasad publicznego porządku, a więc nie może być i piękną.
— Wszak ona kochała, nie wiedząc, że on zbrodniarz — rzekłem, usiłując jako tako bronić mojej bohaterki; ale mi odparła z uniesieniem:
— Prawdziwa, wielka, szczytna miłość — rzekła — ma siłę przeczucia, posuniętą do jasnowidzenia. Istota z wyższem sercem odczuje zbrodniarza. Mój psina — ciągnęła dalej, całując mokre kudełki drogiej istoty — każdego złego człowieka zaraz zwietrzy i szczeka.
Widziałem z tego, że nie uda mi się namówić Gwiazdy do napisania powieściowego szkicu o mojej latawicy, a że wbrew estetycznym regułom, miałem na dnie duszy to uparte przekonanie, że w tym prostym krzemieniu, znalezionym w górach — rozumiem pod krzemieniem Latawicę, nie Gwiazdę — są błyszczące kryształki diamentowe, które warto pokazać, więc rad nierad, wziąłem sam zardzewiałe pióro z teki i skreśliłem ten szkic.