Strona:PL Le Rouge - Więzień na Marsie.pdf/34

Ta strona została przepisana.

— To jest rzecz zupełnie prosta — tylko trzeba było wpaść na tę myśl. Będąc obecnym przy posiedzeniach waszych fakirów, doszedłem do tego wniosku: jeśli wola jednego człowieka, skupiona przez kilka minut, wystarcza do natychmiastowego wyzwolenia go od siły przyciągania planetarnego — cóż byłoby niemożebnem dla woli tysięcy energicznych ludzi, skupionej przez czas długi? Jestem pewny, że w ten sposób możnaby oswobodzić dany przedmiot, — i to na czas określony, — od praw, rządzących przyrodą.
— Bardzo pięknie! — szepnął bramin, którego spokojna i nieprzenikniona zwykle twarz pobladła i wyrażała głębokie przejęcie, tym razem nie ukrywane — ale potrzebnym byłby jakiś przyrząd, któryby skupiając w sobie promieniowanie tej rozproszonej siły, pozwolił ją następnie skierować na jakiś cel moralny lub materjalny!?
— Plan tego przyrządu już mam — przynajmniej w teorji! Rozmyślałem nad tem przez dni piętnaście i mam już szkic Kondensatora energji. Jego siła przedłuży życie konającym, wskrzeszać będzie umarłych, zatrzymywać w pochodzie armje całe, lub wylewy rzek — przez nią można się będzie przenosić z jednego końca świata na drugi z szybkością myśli, lub iskry elektrycznej!
— W jakiż to sposób?
— Czyż myśl ludzka nie jest ruchliwszą i szybszą, niż fluid elektryczny? Znane są wypadki zatrzymywania umierających, u wrót śmierci prawie, przez silną wolę jakiegoś przyjaciela lub krewnego, który błaga, lub rozkazuje im żyć jeszcze. Czegóżby zatem nie mogła dokazać siła podobna, podniesiona do stuty-