Strona:PL Lech-Czech-Rus (Zygmunt Miłkowski, 1878).djvu/23

Ta strona została uwierzytelniona.

się nie da tym obłędem, w obec jasnych, jak dzień ukazów cesarskich i przekonywujących dowodów naszych statystów, publicystów i historyków.
Księżna, w ciągu całéj z generałem konferencyi, mało się odzywała, więcéj słuchała i znać po niéj było, że z żywém zajęciem słuchała wykładu, obejmującego zarazem doktrynę i instrukcye. Gładkie jéj czoło zachmurzało się od czasu do czasu, co oznaczało, że podania generała przerabiała w umyśle własnym, nadając im wykończenie i zaokrąglenie, którego takowym nie dostawało. Wreszcie głos zabrała:
— Rzecz ta da się przedstawić krótko... Znajdujemy się w obec dwóch racyi bytu, z których jednę reprezentują indywidua przez ciebie, generale wymienione, drugą reprezentujemy my... Pomiędzy racyami toczy się walka na śmierć lub życie... Na horyzoncie politycznym świtać poczyna liga straszliwa dla idei państwowéj, liga narodów, którą musimy, jeżeli istnienie nam miłe, stargać w zarodku, zabić, używając ku temu sposobów wszelkich możliwych... Liga ta stawia nas w obec hamletowskiego zapytania: to be or not to be... „być albo nie być“ Dla zwalczenia to jéj, nie zaś dla wyłożonych przez ciebie, generale powodów, przedzierzgamy się w demokratów i wyzwolicieli ludów ciemiężonych... bierzemy na siebie maskę i plastrony... wydzieramy nieprzyjacielowi broń jego, zastawiamy nań sidła, kopiemy pod nim miny... Ukazy cesarskie nie są zgoła jasne; dowody statystów, publicystów i historyków naszych nie są bynajmniéj przekonywujące: są to wybiegi i podstępy bojowe, w boju, który, jeżeli ma tryumf w rezultacie ostatecznym sprowadzić, powinien być bezwzględnym i bezlitosnym... Tak jest... — zamyśliła się na chwilkę i dodała: — Nie byłeś więc ze mną, generale, szczerym, tłumacząc mi istotę demokracyi russkiéj, naszéj, narodowéj, historycznéj... Demokracyi takiéj nie było