Strona:PL Lemański - Bajki.pdf/104

Ta strona została skorygowana.

— Cóż, psia natura,
kiedy wysoko!
— I kto z nim wskóra!




Tak co noc wybucha to cieniej, to grubiej,
Z Ziemi do Księżyca
Niechętny zgiełk wrzawy
Psich synów,
Z których tresura
Wytrzebiła ducha.

Ten go oto pies gubi
Pod kijem,
W czas prędki;
Ów go dla kęsa strawy
Powolniej zatraca,
W miarę, gdy tyje;
A inny — dla obroży malowanej w centki,
Lub dla materaca;
Ten, wreszcie, żywić ducha zgoła niema chętki.