Strona:PL Lemański - Bajki.pdf/107

Ta strona została skorygowana.

Z mierzwą, marglem, błotem,
Nawet z jej psami.

A kiedy nocna cisza w nim żałość podsyca,
W tedy ziemską szatę
Jej olśniewa,
W srebrne ją opony
Marzenia stroi,
Aż mu zalśni majestatem.

Oto dom, z gliny lepiony,
Stoi ziemski,
Jak proch widny mu z bezbrzeży;
Oto ze ścian ścieka lama,
Mieniąca się od pozłoty;
Oto dach tam leży,
Jak głowa w koronie,
W której lśnień tkwią groty
Strzeliste, i płonie
Licha nad nią gałązka drzewiny
I zda się berłem.



Tak muszla perłowa
Proch obleka w perłę.