Strona:PL Lemański - Bajki.pdf/118

Ta strona została przepisana.
wróciła, tęskniąc za psem, za batem,
za zwykłą strawą,
warzoną w saganie, —
wróciła — znowu mistyczne czekanie
oblewać łzami,
zgadując: kto też najprędzej będzie
wędził się w swędzie
jałowca jutro
na polędwicę albo salami?..