Strona:PL Lemański - Bajki.pdf/132

Ta strona została skorygowana.
Czy tu konwent mniszy?
Hej, grajków tu! Świerszcze,
Żaby, słowiki!“

Po szóstej kolejce, biesiadniki
Językom popuszczały lejce.
Ryk się z porykiem, słowo z słowem ściga,
Ale każde ku innej bieg kieruje mecie.
Lis plecie o habicie,
Wół rzyga,
Lew mu radzi whisky z miętą.

— „Przerwij my“ — huczy Słoń ucięty — „picie,
Albowiem...“

— „Wiwat mówcy zdrowie!“ —
Krzyknięto. Poczem pito.

— „Otóż powiem swój pogląd
Na wszechbyt, na życie...
Panowie! Świat to wielka figa,
Którąby każdy wyssał rad,
Lecz to zależne
Od zręczności trąby.
Każdy dźwiga, co uniesie,