Strona:PL Lemański - Bajki.pdf/140

Ta strona została skorygowana.
— „Za zdrowie wasze, mój Wole luby,
Któremu miłość krowia dni mai!
Cóż, przyjacielu, powiedz, jak snadnie
Szczęśliwość w życiu
Posiąść wołową.“

— „Daję wam słowo!
Ja, który­‑m darmo przeżuwał paszę,
Ja, który­‑m gził się, brykał bez celu,
I nieodbicie dążył do zguby:
Gdym ją, poznał, nibym na nowo
Rozpoczął życie,
Które wypełnia
Miłość, porządek i zdrowia pełnia.

Jeżeli ja, byk marny i w grzechu,
Dla krowy ideałem — zrozumcie — na zawsze
Zostałem, tym jedynym, — zrozumcie —
No, to dla mnie tak błogim jest zachwytostanem,
Że — zrozumcie — łąka,
Gaj, wygon, wszystko wokolutenieczko,
Co nęci buhaja,
Może dla mnie nie istnieć,
Byle nią paść oczy!

Jeżeli żłób nas jeden w oborze spaja,