Strona:PL Lemański - Bajki.pdf/59

Ta strona została skorygowana.
Gęś, młoda entuzyastka,
Nieco dzika,
Świeżo z gniazdka
W świat wprowadzona;
Lis, przechera, poniekąd i kawał szkodnika:
A przecie, co powiecie, moje panie? —
Najtkliwsze z sobą zawarli przymierze.

O życiu gęgała Gęś idealnem,
O wadach swych dziedzicznych
Lis jej szczekał szczerze,
Płakał na łonie jej nieprzemakalnem:
Słowem, lisi skowyt i gęsie gęganie
Były wzorem harmonii.
Nawet kury z uznaniem gdakały o Lisie.

Lecz ach! cóż jest trwałego?..

W południe, na błoni,
Zwanej „Gęsie Błotko,“
Bawili się
Lis przy Gęsi, Gęś przy Lisie
Rozmową przyjacielską.
Lis mówił: — „O, jakże jest słodko,
Znaleźć serce siostrzane! Od chwili, gdy atłas
Twego puchu mnie olśnił, nie nęci mnie brat­‑las,