Ta strona została uwierzytelniona.
❀
Dziewięćdziesiąt dziewięcioro
Pieśni — strof po ośmnaścioro
Niech się zlecą, niech się zbiorą!
Jedne, jak żałobne kiry;
A inne, jak śmiech satyry;
A inne, jak dźwięczne liry.
Proste, szczere i dwójznaczne;
Najwzorowsze i dziwaczne,
I przewrotne, i opaczne.
Jedna z piosnek tych wydarta,
Zda się, z pamiętników czarta;
W drugiej się anielskość warta.
Zatrute miłosnym jadem;
Migocą skier miriadem —
Oto je przed wami kładę.
Sarkał w nich autor, szyderca;
Wiązał ironiczne scherz‘a,
Lecz i płakał w głębiach serca.