Ta strona została uwierzytelniona.
XCIV.
Stroje dam fruwają w pląsie.
Jak powoje, stany gną się.
Ona — On, oboje w ponsie.
Trą się, pachną tiulów zwoje.
Plątają się żądz nastroje.
Rond! Za „rąsie“ łap dziewoje.
W obertasa z dziarską miną!
Skry z obcasa krzesz seciną!
W koło pasa dzierż jedyną!
Lata płyną, życie zgasa.
Wnet przeminą wdzięk i krasa.
Niech z dziewczyną, kto żyw, hasa!
Niech tanowi się poświęci,
Złowi dziewkę i niech kręci! —
Grzmią balowi dyrygenci,
Żwawi, niby rtęć, i zdrowi,
Chęć i czyny nieść gotowi
Ekscelencyi Molochowi.