Strona:PL Lemański - Nowenna.djvu/127

Ta strona została uwierzytelniona.


XCV.



Na dwójłożu śpi pan Marek,
Z żoną. Tli się znicz­‑ogarek.
Na półce tika zegarek.

Tika, tika, niby serce,
Szczęścia „tik“ na etażerce.
Marek śni przy znicza skierce.

Do rozkoszy zakamarka
DUCH się wkradł, i tik zegarka
Zepsuć chce... Dreszcz zbudził Marka.

— Żono? Śpisz? Kto tu? — Duch­‑Mara.
— Zepsuć chce mi tik zegara?
Precz! Od mego szczęścia wara!

Znikł sen. Znikło przywidzenie.
Tika zdrowo, odmierzenie
Szpar i trybów skojarzenie.

Tak dzień w dzień najidealniej
Dzwoni zegar, najlegalniej,
Tika... Zniknął duch z sypialni.