Strona:PL Lemański - Nowenna.djvu/62

Ta strona została uwierzytelniona.


XL.



Ranna godzina. Śniadanko.
Ty. Żona. Żony ubranko.
Kawka. Dzbanuszek z śmietanką.

Koniec śniadannych rozkoszy.
Iść czas. Kiść wąsa człek stroszy.
Żona mu szuka kaloszy.

„Buda.“ Znajomych tłum twarzy.
Człek papieroska zażarzy,
Pracuje, pali i gwarzy.

Trzecia. Godzina obiadka.
Człowiek smaczności się natka.
Uff!.. Uff... Na sofie pokładka.

Odwieczerz. Gość. Interesy.
Zmrok. Teatr. Z żoną karesy.
Oto są szczęścia okresy.

Dzień w dzień, jak trybik w zegarze:
Stuk­‑stuk­‑stuk!... Mrzonek nie marzę,
Żyję, aż umrzeć czas każe.