Ta strona została uwierzytelniona.
II.
Lago Maggiore.
Wzrok mój biegł po jeziora szafirach bezkreśnie.
Patrzałem, jak się woda na słońcu krysztali,
Jak głębia połyskuje błyśnięciami stali:
Była to rzeczywistość tak cudna, jak we śnie.
Dziś widzę to jezioro we wspomnień oddali.
A kiedy mi w snach jego toń z szafiru wskrześnie,
Zda mi się, że oglądam żywy zjaw, że nie śnię,
Żeśmy się z nim, z tym cudem, nigdy nie rozstali.
Widzę oto znów fale świecące szafirem;
Słyszę, jak mi pod nogą brzeg szeleści żwirem;
Czuję z wody idące przeczyste powietrze;
Wspomnienia w mej pamięci przelatują wirem...
Rzeczywistośći! Czemś jest? Barwy twoje bledsze
Od barw tego mirażu, których czas nie zetrze.