Ta strona została uwierzytelniona.
XXV.
Szczęście.
Jeśli jesteś kochankiem, przez losu kaprysy,
I sam kochasz, przyjeżdżaj do Włoch z swą jedyną;
Wybierz hotel, przy którym byłby il giardino,
W nim palmy, pomarańcze, róże i cyprysy.
Tu będziecie chadzali wieczorną godziną.
W nocy księżyc wam srebrem poubiela rysy.
Owiniesz ramionami postać swej hurysy,
I jej ramiona ciebie nawzajem owiną.
Tej rady wam udzielam całem sercem radem:
Pod włoskiemi się kochać jedźcie niebiosami.
Weźcie hotel z ogrodem, ogród z cyprysami.
W ich cieniu, w noc, przy świetle księżycowem, bladem,
Wasze usta się złączą, i będziecie sami,
I będzie gwiazd migotał nad wami djadem.