Ta strona została uwierzytelniona.
XXXIX.
Mnich.
Ascezą stłumił w sobie to, co było wrzeniem;
Krew uciszył, która mu paliła tętnice;
Lwi głód wrażeń, młodzieńczą do życia tęsknicę
Stargał w sobie, pogwałcił i wyrwał z korzeniem.
Nie nęcą go po gajach wiosenne amory;
Z zachwytem nie zagląda w tonie żeńskich źrenic;
Wdrożył ciało do postów i twardych włosienic,
I na ustach ma zbladłych szept: memento mori!
Niech świat uderza falą w mur klasztorny szumnie:
Tu zbawienna jest cisza taka, jakby... w trumnie.