Ta strona została uwierzytelniona.
XLVI.
O Chryste, któryś męki cierpiał na Golgocie!
Czemu dziś taka rozkosz w ptaszęcym świegocie?
Czemu dziś moje ciało z duszą swą bezbronną
Tak ulega pokusom? Madonno! Madonno!
Czemu dziś taka rozkosz w tym ptaszęcym głosie?
Czemu dziś włosiennicy tak mi twarde włosie?
Czemu pragnę nie mori memento powtarzać,
Ale żyć, wrzeć, drgać, szaleć, nurzać się, wić, tarzać?...
Nie, nie! O Ty, co rządzisz światem od prawieczy,
Boże, racz mi darować ten mój bunt człowieczy.
Odpuść mi grzech, żem bluźnił — ślubom przeniewierca —
To wiosny uderzenie do mojego serca.
Oto znowu nakładam swe poczwórne pęto:
Nędzę, pokorę, czystość, post... Mori memento!