Strona:PL Lemański - W kraju słońca.djvu/70

Ta strona została uwierzytelniona.
LI.

Nad morzem.

Od słonecznego blasku wzrok mrużę.
Niebios szafiry nad morzem płoną.
Fali aromat piersi me chłoną.
Eukaliptus zapachniał, róże...

Wód nieukojnych faluje łono,
Raz wraz trącając w skalne podnóże,
I wydrążone w bazaltach kruże
Napełnia bielą strug rozpyloną.

Widzę dziś, kiedy przymrużę oczy,
To morze, które w bezkres się toczy,
W nieujarzmionej, płynnej swobodzie.
Myśl moja z tym się żaglem jednoczy,
Z tą mewą białą, mknącą po wodzie,
Po lazurowej, w sióstr korowodzie.