święcają się działalności socjaldemokratycznej, i że tacy ludzie powinni cierpliwie i uporczywie wyrabiać się na rewolucjonistów zawodowych.
Tak, świadomość tego przyćmiła się nieprawdopodobnie. Podstawowym naszym grzechem pod względem organizacyjnym jest to, że przez nasze chałupnictwo obniżyliśmy autorytet rewolucjonisty[1] w Rosji... Rozlazły i chwiejny w sprawach teoretycznych, z ciasnym widnokręgiem, powołujący się — dla usprawiedliwienia swej rozlazłości — na żywiołowość mas, podobniejszy raczej do sekretarza trade-unionu, niż do trybuna ludowego, nie umiejący wysunąć szerokiego i śmiałego planu, któryby nakazał szacunek nawet wrogom, niedoświadczony i niezręczny w swej sztuce zawodowej — walce z policją polityczną, — zlitujcie się! to nie rewolucjonista, lecz jakiś godny litości chałupnik!
Niech się nie obraża na mnie żaden praktyk o to ostre słowo, bo mówiąc o braku pkzygotowania, stosuję to przedewszystkiem do siebie samego. Pracowałem w kółku,[2] które stawiało sobie, bardzo szerokie, wszechogarniające zadania — i my wszyscy, członkowie tego kółka musieliśmy dotkliwie, aż do bólu cierpieć wskutek świadomości, że okazujemy się chałupnikami w takiej historycznej chwili, kiedy możnaby było — parafrazując znane wyrażenie, powiedzieć: dajcie nam organizację rewolucjonistów, a wywrócimy Rosję![3] I im częściej od owych czasów zdarzało mi się przypomnieć sobie to palące uczucie wstydu, którego wtedy doznawałem, tem więcej nagromadzało się we mnie goryczy przeciw tym pseudo-socjaldemokratom, którzy kazaniami swemi «hańbią zawód rewolucjonisty», którzy nie rozumieją, że zadaniem naszem nie jest bronić obniżania rewolucjonisty do poziomu chałupnika, lecz podnosić chałupników do poziomu rewolucjonistów.
Słyszeliśmy już wyżej od B—wa «o tym braku zdolnych do czynu sił rewolucyjnych, który daje się odczuwać nietylko w Petersburgu, lecz i w całej Rosji». I nikt chyba nie będzie negował tego faktu. Ale kwestja, jak objaśnić ten fakt? B—w pisze:
- ↑ W wyd. r. 1908: «rewolucjonistów». Red.
- ↑ «Kółkiem» nazwany tu jest założony przez Lenina Petersburski Związek walki o wyzwolenie klasy robotniczej, w szczególności zaś jego grupa centralna, w której Lenin pracował (wraz z J. Martowem, G. Krzyżanowskim i innymi) w r. 1895, przed zaaresztowaniem, które nastąpiło w nocy 21/9 grudnia. Stosunku ze Związkiem Lenin nie przerywał również podczas pobytu w więzieniu. Szczegóły o Petersburskim Związku Walki patrz w przypisie 73 do I tomu Dzieł Lenina (po ros.). 101. Red.
- ↑ Wyrażenie przypisywane znakomitemu matematykowi Archimedesowi: «Dajcie mi punkt oparcia, a wywrócę cały świat». Red.