Pozostaje nam opisanie tej taktyki, którą przyjęła «Iskra» w stosunkach organizacyjnych względem «Rab. Dieła»: Taktyka ta była całkowicie wyrażona już w Nr. 1 «Iskry», w artykule o «Rozłamie w Zagranicznym Związku soc.-dem. rosyjskich».[2] Odrazu stanęliśmy na tem stanowisku, że właściwy «Związek socjaldemokratów rosyjskich zagranicą», który był uznany na pierwszym zjeździe naszej partji za jej przedstawiciela zagranicznego, rozłamał się na dwie organizacje; — że sprawa reprezentowania partji pozostaje otwarta, będąc chwilowo tylko i warunkowo rozstrzygnięta przez to, że na międzynarodowym kongresie paryskim wybrano do stałego międzynarodowego biura socjalistycznego dwócy członków jako przedstawicieli Rosji, po jednym od każdej części rozdzielonego Związku. Oświadczyliśmy, że merytorycznie «Rab. Dieło» nie ma racji, pod względem zasadniczym stanęliśmy zdecydowanie po stronie grupy «Wyzwolenie Pracy», zarazem jednak odmówiliśmy wdawania się w szczegóły rozłamu i zaznaczyliśmy zasługi Związku w dziedzinie czysto-praktycznej.[3]
W ten sposób pozycja nasza była do pewnego stopnia wyczekująca: zrobiliśmy ustępstwo wobec panującego wśród większości socjaldemokratów rosyjskich poglądu, że ręka w rękę ze Związkiem mogą pracować także najbardziej zdecydowani wrogowie ekonomizmu, albowiem «Związek» niejednokrotnie oświadczał, że zasadniczo zgadza się z Grupą «Wyzwolenie Pracy», nie pretendując jakoby do samodzielnej fizjonomji w podstawowych zagadnieniach teorji i taktyki. Słusz-