dem energji w dziejach socjalizmu walka nietylko przeciwko błędom teoretycznym (Mühlberger, Dühring[1]), Kathedersozialisten[2], lecz również przeciwko błędom taktycznym (Lassalle) itd. Wszystko to jest zbyteczne! Francuzi kłócą się, bo są nietolerancyjni, niemcy zaś są jednolici, bo to grzeczne dzieci.
I zwróćcie uwagę, że przy pomocy tej bezprzykładnej głębi myśli «uchyla się» fakt, który całkowicie obala obronę bernsteinistów. Czy stoją oni na gruncie walki klasowej proletarjatu — to zagadnienie może być rozwiązane ostatecznie i bezapelacyjnie jedynie na drodze doświadczenia historycznego. A zatem, największe znaczenie ma pod tym względem przykład właśnie Francji, jako jedynego kraju, w którym bernsteiniści spróbowali samodzielnie stanąć na nogi przy gorącem uznaniu swych niemieckich kolegów (a poczęści również oportunistów rosyjskich: Por. «Rab. Dieło», Nr. 2—3, str. 83—84). Powoływanie się na «nieprzejednanie» francuzów — poza «historycznem» (w nozdrewowskim sensie) znaczeniem — okazuje się poprostu próbą zamazania zapomocą szumnych wyrazów faktów bardzo nieprzyjemnych.
Także niemców nie mamy jeszcze wcale zamiaru podarować B. Kryczewskiemu i innym licznym obrońcom «wolności krytyki». Jeżeli «najzagorzalsi bernsteiniści» są jeszcze tolerowani w szeregach partji niemieckiej, to dzieje się to tylko o tyle, o ile podporządkowują się oni uchwale hannowerskiej,[3] która zdecydowanie odrzuciła «poprawki» Bernsteina, jak również uchwale lubeckiej,[4] która (pomimo całej swej dyplomatyczności) zawiera wprost ostrzeżenie pod adresem Bernsteina. Można dyskutować, z punktu widzenia interesów partji niemieckiej, nad tem, czy właściwe było dyplomatyzowanie, czy w danym wypadku lepsza była słomiana zgoda, niż murowana kłótnia, słowem — można było mieć różne zdanie, jeśli chodzi o ocenę celowości tego czy innego spo-
- ↑ Kiedy Engels zaatakował Dühringa, ku poglądom tego ostatniego skłaniali się dość liczni przedstawiciele socjaldemokracji niemieckiej, i na Engelsa sypały się — nawet publicznie, na zjeździe partyjnym — oskarżenia o ostrość, brak tolerancji, polemikę, niegodną towarzysza itp. Most i towarzysze postawili wniosek o usunięcie z Vorwärts'u (Centralny organ Socjaldemokracji niemieckiej — Red.) artykułów Engelsa, jako «nieinteresujących dla olbrzymiej większości czytelników», a Vahlteich oświadczył, ze zamieszczenie tych artykułów wyrządziło partji wielką szkodę, że Dühring także wyświadczył usługi partji socjaldemokratycznej: «powinniśmy wyzyskiwać wszystkich na korzyść partji, jeśli zaś profesorowie się kłócą, to «Vorwärts» bynajmniej nie jest odpowiedniem miejscem do prowadzenia takich sporów» («Vorwärts», r. 1877, Nr. 65 z 6 czerwca). Jak widzicie, jest to również przykład obrony «wolności krytyki» i nie zawadziłoby, gdyby nad tym przykładem zastanowili się nasi legalni krytycy i nielegalni oportuniści, którzy tak lubią powoływać się na przykład niemców!
- ↑ Kathedersozialismus — dosłownie: socjalizm głoszony z katedry uniwersyteckiej — jeden z kierunków burżuazyjnej ekonomji politycznej, który powstał jako reakcja przeciw manczesteryzmowi z jego zasadą niemieszania się państwa do nieskrępowanego rozwoju sił ekonomicznych danego kraju, oraz przeciw marksizmowi, głoszącemu walkę klasową i rewolucyjne obalenie ustroju kapitalistycznego. Kateder-socjalizm propagował rozszerzenie wpływu państwa, jakoby nadklasowego, na produkcję i podział dóbr społecznych, z uwzględnieniem «słusznych» żądań klas pracujących i z ograniczeniem nadmiernych wymagań klas posiadających — w celu złagodzenia i stępienia sprzeczności klasowych. Wśród kateder-socjalistów znani są: G. Schmoller, Brentano, Schöffle, Herkner, Schultze-Goevernitz, Ad. Wagner. — 11. Red.
- ↑ Zjazd hanowerski socjaldemokracji niemieckiej odbył się 9—15 października r. 1899. Głównym zagadnieniem porządku dziennego zjazdu były: «Ataki na poglądy zasadnicze i taktykę partji». Postawienie tego zagadnienia było wywołane przez zjawienie się kierunku rewizjonistycznego w partji, którego przedstawicielem ideowym był E. Bernstein. Oficjalnym referentem był Bebel. Obronę Bernsteina, który znajdował się w Anglji na emigracji, wziął na siebie Dawid. Zjazd wypowiedział się za utrzymaniem przez partję dotychczasowej taktyki, uchwalając następującą stosunkowo umiarkowaną rezolucję — głosowali za nią również zwolennicy Bernsteina):
«Rozwój społeczeństwa burżuazyjnego do chwili obecnej nie daje par-tji wcale powodu do wyrzeczenia się zasadniczych swych poglądów na ten rozwój, albo też do ich zmiany.
«Partja stoi, jak poprzednio, na gruncie walki klasowej, z którą zgodnie wyzwolenie klasy robotniczej może być tylko jej własną sprawą. Dlatego uważa ona za historyczne zadanie klasy robotniczej zdobycie władzy politycznej, ażeby przez to zapewnić możliwie największy dobrobyt powszechny na drodze uspołecznienia (przejścia na własność społeczną) narzędzi wytwarzania i wprowadzenia socjalistycznej produkcji i wymiany.
«Partja, aby ten cel osiągnąć, korzysta ze wszelkich godzących się z jej zasadniczemi poglądami środków, które rokują jej powodzenie. Nie łudząc się co do istoty i charakteru partyj burżuazyjnych, jako przedstawicieli i obrońców istniejącego ustroju państwowego i społecznego, partja nie odrzuca wspólnej z niemi działalności w poszczególnych wypadkach, za każdym razem, gdy można tą drogą wzmocnić partję przy wyborach albo rozszerzyć prawa polityczne i wolności ludu, albo też polepszyć poważnie socjalne (społeczne) położenie klasy robotniczej i pomóc wypełnieniu zadań kulturalnych, lub też rozbić plany, wymierzone przeciwko klasie robotniczej i całemu ludowi. Partja jednak zachowuje w całej swej działalności całkowitą samodzielność i niezależność i patrzy na każde swe powodzenie, jedynie jako na krok, który zbliża ku ostatecznemu celowi.
Partja zachowuje neutralność wobec zakładania gospodarczych (wytwórczych i spożywczych) stowarzyszeń. Uważa je — jeżeli są po temu niezbędne warunki — za zdolne do polepszenia stanu ekonomicznego swych członków, a także widzi w nich, jak w wielkiej organizacji robotników w celu obrony swych interesów, odpowiedni środek wychowania klasy robotniczej do samodzielnego prowadzenia swych spraw nie przypisuje im jednak znaczenia decydującego w sprawie wyzwolenia klasy robotniczej z oków niewoli najemnictwa.
Partja dalej będzie walczyła z militaryzmem lądowym i morskim (rozwojem armji i floty wojennej) i z polityką kolonjalną. Pozostaje ona również wierna swej dawnej polityce międzynarodowej, mającej na celu zgodę i braterstwo ludów, szczególnie zaś klasy robotniczej różnych krajów kulturalnych, aby osiągnąć wypełnienie wspólnych zadań kulturalnych na gruncie powszechnej federacji.
Wobec powyższego partja nie ma żadnego powodu do zmiany wych głównych żądań i zasadniczych poglądów, czy też swej taktyki, albo nazwy, to jest do przeistoczenia partji socjaldemokratycznej w demokratyczno-socjalistyczną ,reformatorską; partja odrzuca stanowczo wszelkie próby zatuszowania lub zmiany jej stosunku do istniejącego ustroju państwowego i społecznego i do partyj burżuazyjnych».
Lewi socjal-demokraci (głównym organem lewych w tym czasie była «Leipziger Vokszeitung»), R. Luksemburg, Parvus byli z tej rezolucji niezadowoleni.
Zjazdowi hannawerskiemu poświęcono w «Raboczem Diele» wzmiankę pod tytułem «Kongres niemieckiej socjaldemokratycznej partji robotniczej w Hannowerze» (str. 25-37). — 11. Red. - ↑ Zjazd lubecki niemieckiej socjaldemokracji odbył się 22—28 września r. 1901. Na zjeździe tym, jak na zjeździe hanowerskim, punktem skupiającym uwagę zjazdu było zagadnienie walki z rewizjonizmem. W owym czasie w niemieckiej socjaldemokracji sformułowało się jawnie prawe skrzydło z własnym programem działania i własnym organem literackim «Socialistische Monatsheften», w którym brali udział: E. Bernstein, Vollmar, Auer, W. Heine, Woltman, Schippeli inni. Szczególne podniecenie wywołało w partji publiczne wystąpienie Bernsteina na bezpartyjnym zebraniu studenckim z krytyką socjalizmu naukowego. Wiele organizacyj partyjnych surowo skrytykowało poglądy Bernsteina, ale centralny organ partji «Vorwärts» zajął wobec Bernsteina i jego wystąpienia stanowisko życzliwej neutralności. Wokoło zagadnienia bernsteinizmu rozwinęła się na zjeździe ożywiona dyskusja. Bernstein żądał «wolności krytyki». Heine i Dawid solidaryzowali się z Bernsteinem. Bebel i Kautski bronili stanowiska «centrystycznego», występując z krytyką bernsteinizmu, i jednocześnie odnosząc się ujemnie do lewego skrzydła. Z początku oddano pod głosowanie i odrzucono rezolucję Heinego, która żądała «wolności krytyki i pomijała milczeniem kwestję Bernsteina, poczym zjazd uchwalił rezolucję Bebla, która z nazwiska wymieniała Bernsteina, nie stawiała jednak w całej rozciągłości kwestji istnienia w partji prawego skrzydła:
«Zjazd uznaje bezwarunkowo konieczność samokrytyki w celu dalszego rozwoju duchowego naszej partji. Ale bardzo jednostronny charakter krytyki, którą uprawiał w ostatnich latach tow. Bernstein, nie wdając się w krytykę społeczeństwa burżuazyjnego i jego przedstawicieli, postawił go w sytuację dwuznaczną i wywołał niezadowolenie większości towarzyszy. W oczekiwaniu, że tow. Bernstein uzna to i zmieni odpowiednio swoje postępowanie, zjazd przechodzi do porządku dziennego. — 11. Red.