został ogłoszony w Nr. 9—10 «Listka Rabotnika» (str. 46). Między «starymi» («dekabrystami», jak ich wówczas żartem nazywali petersburscy socjaldemokraci) a niektórymi z pośród «młodych» (którzy następnie brali żywy udział w «Rah. Myśli») odrazu ujawniły się ostre różnice i rozgorzała gorąca polemika. «Młodzi» bronili głównych podstaw statutu w tej postaci, w jakiej był on wydrukowany. «Starzy» mówili, że trzeba nam przedewszystkiem wcale nie tego, lecz utrwalenia «Związku Walki», zrobienia zeń organizacji rewolucjonistów, której powinny być współporządkowane różne kasy robotnicze, kółka propagandy wśród młodzieży szkolnej itp. Jest rzeczą samą przez się zrozumiałą, że spierający się byli dalecy od myśli, iż ta różnica zdań jest początkiem rozchodzenia się, uważali ją przeciwnie za jednorazową — i przypadkową. Ale fakt ten świadczy, że powstanie i rozpowszechnienie się «ekonomizmu» odbywało się w Rosji bynajmniej nie bez walki ze «starymi» socjaldemokratami (zapominają o tem często dzisiejsi «ekonomiści»). I jeżeli walka ta nie pozostawiła przeważnie śladów «dokumentalnych», to przyczyną tego jest wyłącznie fakt, że skład czynnych kółek zmieniał się nieprawdopodobnie często, że nie było żadnej ciągłości i dlatego też różnice w poglądach nie utrwalały się w żadnych dokumentach.
Powstanie «Rab. Myśli» wyprowadziło ekonomizm na światło dzienne, ale także nie odrazu. Trzeba konkretnie uprzytomnić sobie warunki pracy i krótkotrwałość żywota mnóstwa kółek rosyjskich (a konkretnie uprzytomnia to sobie tylko ten, kto to przeżył), aby zrozumieć, jak wiele przypadkowego było w powodzeniu lub niepowodzeniu nowego kierunku w różnych miastach i jak długo ani zwolennicy ani przeciwnicy tego «nowego» kierunku nie mogli, dosłownie nie mieli żadnej możliwości ustalić, czy to rzeczywiście odrębny kierunek, czy też poprostu wyraz braku przygotowania u poszczególnych osób. Naprzykład, pierwsze hektografowane numery «Rab. Mysli» pozostały nawet całkiem nieznane olbrzymiej większości socjaldemokratów, i jeżeli obecnie możemy powoływać się na artykuł wstępny pierwszego jej numeru[1], to jedynie dzięki przedrukowaniu go w artykule W. I-a («Listok Rabotnika»), Nr. 9—10, str. 47 i nast.), który, oczywiście, nie zaniedbał okazji, aby gorliwie nierozumnie gorliwie wychwalać nowe pismo, które tak jaskrawie wyróżniało się z pośród wymienionych wyżej pism i projektów pism[2]. A na, tym artykule wstępnym warto się zatrzymać — tak
- ↑ Wymieniony artykuł wstępny czytelnik znajdzie w załącznikach do II tomu «Dzieł» Lenina (w języku rosyjskim), str. 611. Red.
- ↑ A propos, ta pochwała dla «Rab. Myśli» w listopadzie r. 1898, kiedy ekonomizm, zwłaszcza zagranicą, zupełnie się już skrystalizował, pochodziła od tego samego W. I-a, (W. Iwanszina — Red.), który wkrótce zo-