Przeważająca większość socjaldemokratów rosyjskich czasów ostatnich była prawie całkowicie pochłonięta tą pracą organizowania rewelacyj fabrycznych. Dość wspomnieć «Rab. Myśl», aby przekonać się, do jakiego stopnia dochodziło to pochłonięcie, jak zapominano przy tem, że działalność ta sama w sobie nie jest jeszcze, w gruncie rzeczy, działalnością socjaldemokratyczną, lecz tylko trade-unionistyczną. Rewelacje dotyczyły w gruncie rzeczy, jedynie stosunku robotników danego zawodu do ich przedsiębiorców i prowadziły do tego tylko, że sprzedawcy siły roboczej uczyli się korzystniej sprzedawać ten «towar» i walczyć z kupującym na gruncie czysto handlowych tranzakcyj. Rewelacje te (pod warunkiem pewnego wyzyskania ich przez organizacje rewolucjonistów) mogły stać się początkiem i częścią składową działalności socjaldemokratycznej, lecz mogły również (a przy korzeniu się przed żywiołowością musiały) prowadzić do walki «wyłącznie zawodowej» oraz do nie-socjalistycznego ruchu robotniczego. Socjaldemokracja kieruje walką klasy robotniczej nietylko o korzystne warunki sprzedaży siły roboczej, lecz i o zniesienie tego ustroju społecznego, który zmusza klasy nieposiadające do sprzedawania się bogaczom. Socjaldemokracja reprezentuje klasę robotniczą nie w jej stosunku do danej tylko grupy przedsiębiorców lecz w jej stosunku do wszystkich klas społeczeństwa współczesnego, do państwa, jako zorganizowanej siły politycznej. Stąd zrozumiałą jest rzeczą, że socjaldemokraci nietylko nie mogą ograniczyć się do walki ekonomicznej, lecz również nie mogą dopuścić, aby organizowanie oskarżycielstwa ekonomicznego stanowiło ich główną działalność. Musimy czynnie wziąć się do politycznego wychowania klasy robotniczej, do rozwijania jej świadomości politycznej. Z tem obecnie, po pierwszem natarciu ze strony pism «Zarja» i «Iskra» na ekonomizm, «wszyscy się zgadzają» (aczkolwiek niektórzy — w słowach jedynie, jak to zaraz zobaczymy).
Zachodzi pytanie, na czem powinno polegać wychowanie polityczne? Czy można poprzestać na propagandzie idei wrogości klasy robotniczej względem samowładztwa? Oczywiście, nie. Niedość objaśniać ucisk polityczny robotników (tak samo, jak niedość było objaśniać im przeciwieństwo między ich interesami a interesami przedsiębiorców). Niezbędną jest rzeczą agitować przy okazji każdego konkretnego przejawu tego ucisku (tak samo jak zaczęliśmy agitować przy okazji konkretnych przejawów ucisku ekonomicznego). A ponieważ ten ucisk spada na najrozmaitsze klasy społeczeństwa, ponieważ uzewnętrznia się w najrozmaitszych dziedzinach życia i działalności, i w dziedzinie zawodowej, i w ogólno-obywatelskiej i osobistej, i rodzinnej, i religijnej, i naukowej itp., to czyż nie jest oczywiste, że nie spełnimy zadania, polegającego na rozwijaniu świadomości politycznej robotników, o ile nie
Strona:PL Lenin - Co robić? (1933).pdf/52
Ta strona została przepisana.