du» miejskiego, ucisk podatkowy i prześladowanie sekt, tresowanie żołnierzy i żołdackie obchodzenie się ze studentami i litberalną inteligencją — dlaczegoźby te wszystkie i tysiące innych podobnych przejawów ucisku, nie związanych bezpośrednio z walką «ekonomiczną» miałyby być wogóle mniej «szeroko dającemi się stosować» środkami i argumentami dla agitacji politycznej, dla wciągania masy do walki politycznej? Wręcz przeciwnie! W ogólnej sumie wypadków życiowych, kiedy robotnik cierpi (za siebie czy za bliskich mu ludzi) wskutek bezprawia, samowoli i gwałtu zaledwie nieznaczną mniejszość stanowią niewątpliwie wypadki ucisku policyjnego właśnie w walce zawodowej. Pocóż z góry zacieśniać rozmach agitacji politycznej, oświadczając, że środkiem, dającym się «najszerzej stosować» jest tylko jeden ze środków, z którym równorzędnie powinny dla socjaldemokraty stać inne, naogół biorąc nie mniej «szeroko dające się stosować» środki?
W czasach dawno, dawno minionych (rok temu!..) «Rab. Dieło» pisało: «Najbliższe żądania polityczne stają się dostępne dla masy po jednym, albo, w ostateczności, po kilku strajkach», «skoro tylko rząd puści w ruch policję i żandarmerję» (Nr. 7, str. 15, sierpień r. 1900). Ta oportunistyczna teorja stadjów jest już obecnie odrzucona przez Związek, który robi nam ustępstwo, oświadczając: «niema żadnej konieczności, aby z samego początku prowadzić agitację polityczną jedynie na gruncie ekonomicznym» («Dwa Sjezda», str. 11. Przyszły historyk socjaldemokracji rosyjskiej z samego tego wyrzeczenia się przez Związek części jego dawnych błędów zobaczy lepiej, niż z wszelkich długich rozumowań, do jakiego poniżenia doprowadzili socjalizm nasi ekonomiści! Ale jakąż naiwnością ze strony Związku było wyobrażać sobie, że za cenę tego wyrzeczenia się jednej formy zacieśniania polityki będzie można pobudzić nas do zgody na inną formę zacieśniania! Czy nie logiczniej byłoby powiedzieć i tutaj, że walkę ekonomiczną należy prowadzić jak można najszerzej, że należy z niej zawsze korzystać dla agitacji politycznej, ale że «niema żadnej konieczności», aby walkę ekonomiczną uważać za najszerzej dający się stosować środek wciągania mas do czynnej walki politycznej?[1]
Związek nadaje znaczenie temu, że zastąpił wyrażenie «najszerzej dający się stosować środek» przez wyrażenie «najlepszy środek», użyte w odpowiedniej rezolucji IV Zjazdu żydowskiego Związku Robotniczego (Bundu). Zaiste z trudem moglibyśmy powiedzieć, która z tych uchwał jest lepsza: według naszego zdania, obie są gorsze. I Bund i Związek zbaczają tu (poczęści może nawet nieświadomie, pod wpływem tradycji) na drogę ekonomicznego, trade-unionistycznego pojmowania po-
- ↑ Ustęp ten został usunięty przez autora w wyd. z r. 1908. Red.