wolność handlu; propagandysta robi to samo w pismach, agitator — w mowach publicznych. «Konkretne czyny» masy — w chwili obecnej polegają na podpisywaniu petycyj do parlamentu z żądaniem niepodwyższania ceł zbożowych. Wezwanie do tych czynów pochodzi pośrednio od teoretyków, propagandystów i agitatorów, bezpośrednio — od tych robotników, którzy roznoszą po fabrykach i po wszelakich mieszkaniach prywatnych listy do podpisywania. Według «terminologji Martynowowskiej» okazuje się, że i Kautsky i Bebel są propagandystami, kolporterzy zaś list — agitatorami, czy nie tak?
Przykład niemiecki przypomniał mi niemiecki wyraz Verballhornung, w przekładzie literalnym: obalhornowanie. Johann Ballhorn — był to wydawca lipski w XVI stuleciu; wydał on elementarz, przyczem — wedle zwyczaju — umieścił tam rysunek, wyobrażający koguta, ale zamiast zwykłego koguta z ostrogami u nóg, narysował koguta bez ostróg, zato umieścił obok niego parę jajek, na okładce zaś elementarza dodał: «wydanie poprawione przez Johanna Ballhorna». Otóż, od tego czasu niemcy mówią Verballhornung o takiem «poprawieniu», które w rzeczywistości jest pogorszeniem. I mimowoli przypomina się Ballhorn, kiedy patrzymy, jak Martynowowie «pogłębiają» Plechanowa...
Poco nasz Łomonosow[1] «wynalazł» ten galimatjas? Dla zilustrowania, że «Iskra» zwraca uwagę tylko na jedną stronę sprawy tak samo, jak robił to Plechanow już półtora dziesiątka lat temu (str. 39)[2]. «Według «Iskry» zadania propagandy, przynajmniej dla chwili obecnej, odsuwają na dalszy plan zadania agitacji» (str. 52). Jeżeli przetłumaczyć to twierdzenie z języka Martynowa na język ogólnoludzki (albowiem ludzkość nie zdążyła jeszcze przyjąć nowowynalezionej terminologji), otrzymamy, co następuje: według «Iskry» zadania propagandy politycznej i agitacji politycznej odsuwają na dalszy plan zadanie «stawiania rządowi konkretnych żądań w dziedzinie zarządzeń ustawowych i administracyjnych», żądań «rokujących pewne namacalne rezultaty» (albo żądań reform społecznych, jeżeli wolno jeszcze choć jeden jedyny raz użyć starej terminologji starej ludzkości, która dotąd nie dorosła do Martynowa). Proponujemy czytelnikowi, aby porównał z tą tezą następującą tyradę:
Strona:PL Lenin - Co robić? (1933).pdf/61
Ta strona została przepisana.
«Uderza nas w tych programach» (programach rewolucyjnych socjaldemokratów) i wieczne wysuwanie na plan pierwszy plusów działalności robotników w (nieistniejącym u nas) parlamencie