go przez «teror ekscytatywny»[1]. Oba te kierunki, i oportuniści i «rewolucjoniści», kapitulują przed panującem chałupnictwem, nie wierzą w możliwość uwolnienia się od niego, nie rozumieją naszego pierwszego i najbardziej palącego zadania praktycznego, jakiem jest stworzenie organizacji rewolucjonistów, zdolnej do zapewnienia walce politycznej energji, trwałości i ciągłości.
Przytoczyliśmy dopiero co słowa B—wa: «wzrost ruchu robotniczego wyprzedza wzrost i rozwój organizacyj rewolucyjnych». To «cenne oświadczenie bliskiego obserwatora» (Recenzja redakcji «Rab. Dieła» o artykule B—wa) jest dla nas podwójnie cenne. Dowodzi ono, że mieliśmy rację, widząc podstawową przyczynę obecnego kryzysu w socjaldemokracji rosyjskiej w nienadążaniu kierownnków («ideologów», rewolucjonistów, socjaldemokratów) za żywiołowem ożywieniem się mas. Dowodzi ono, że właśnie wysławianiem i obroną chałupnictwa są te wszystkie rozumowania autorów listu ekonomicznego (w Nr. 12 «Iskry»), Kryczewskiego i Martynowa o niebezpieczeństwie pomniejszenia znaczenia czynnika żywiołowości, szarej walki bieżącej, o taktyce-procesie itp. Ci ludzie, którzy bez pogardliwego uśmiechu, nie umieją wymówić słowa: «teoretyk» którzy nazywają «wyczuciem życia» swoje korzenie się przed nieprzygotowaniem życiowem, niedorozwinięciem, w praktyce okazują niezrozumienie naszych najbardziej palących zadań praktycznych. Do ludzi pozostających w tyle wołają: kroczcie noga w nogę! Nie wyprzedzajcie! Do ludzi, cierpiących na brak energji i inicjatywy w pracy organizacyjnej, na brak «planów» szerokiego i śmiałego postawienia sprawy, krzyczą o «taktyce-procesie»! Nasz podstawowy grzech polega na obniżeniu naszych zadań politycznych i organizacyjnych do najbliższych «namacalnych», «konkretnych» interesów bieżącej walki ekonomicznej, — nam zaś przyśpiewują ciągle: samej walce ekonomicznej należy nadać charakter polityczny! Jeszcze raz: jest to literalnie takie samo «wyczucie życia», jakie okazywał bohater epopei ludowej, który na widok konduktu pogrzebowego wołał: «a bodajście tak bez końca wozili!»
Przypomnijcie sobie, z jaką niezrównaną, iście «Narcyzowską» wyniosłością mędrcy ci pouczali Plechanowa: «kółkom robotniczym wogóle (sic!) niedostępne są zadania polityczne w istotnym praktycznym sensie tego słowa, t. zn. w sensie celowej i skutecznej walki praktycznej o żądania polityczne» (Odpowiedź redakcji «Raboczeje Dieło», str. 24). Są kółka i kółka, panowie! Kółku «chałupników», rozumie się, zadania polityczne są niedostępne, dopóki ci chałupnicy nie uświadomili sobie swego chałupnictwa i nie wyzwolili się. Jeżeli zaś chałupni-
- ↑ «Wozrożdienje rewolucjonizma» i «Swoboda».