Strona:PL Leo Belmont-Rymy i rytmy t.1.pdf/13

Ta strona została przepisana.

Po pierwsze, coś popycha nas, ludzi pióra, bez względu na miarę talentu, (czasami niewymiernego, jak… punkt m atematyczny), do dzielenia się myślą i uczuciem z szerszemi kołami społecznemi… Tak jest! to cecha mocno społeczna. To nie objaw próżności. Gdyby szło o zadowolenie tylko tej ostatniej, poprzestawalibyśmy na… uznaniu kilku lub kilkunastu przyjaciół i znajomych. Ludzi jest tak wiele na świecie, że przy „dobrych chęciach“ wielbicieli zawsze znaleść można! Niema wreszcie takiego głupstwa, które nie mogłoby zbudzić podziwu i zachwytu… Trzeba tylko dobrze poszukać i nie bardzo być wybrednym w wyborze słuchaczy. Trzeba szukać zwłaszcza śród tych, którzy również piszą wiersze i także… poszukują adoracyi. My tymczasem rzucamy książkę naszą w tłum ludzi nieznanych, niewiadomych, obojętnych, wiedząc z góry, że jeżeli słowo nasze nawet znajdzie śród nich oddźwięk serdeczny, to głosy uznania nie przebiją się ku nam, lecz będą jak szum niewyraźny dalekiego morza. Rzucamy książkę na rynek księgarski,