Ta strona została przepisana.
Pożegnanie z Litwą.
Poświęcone pp. A. Kiersnowskim.
Żegnaj mi Litwo!… śród twych łąk zielonych,
Wśród szumiących zbóż twoich, morzem rozciągnionych,
Morzem srebra i złota — mile i wygodnie
Szły mi ciche, spokojne i słodkie tygodnie.
Co dnia długo patrzyłem na obszar niebieski,
Malowny w złotych blasków strojne arabeski,
Podziwiałem obrazy rozpięte nademną,
Czy to śród dni słonecznych, czy to nocą ciemną:
Jakieś mleczne obłoki, jakieś czarne chmury,
Jakieś fale błękitne, jakieś złote góry,
Obrębiane różami, rozrzucone stromo,
Haftowane natury ręką niewidomą:
Aksamitny płaszcz nocy, gwiazdami wyszyty
I poranek, ślubnemi sukniami okryty,
Jakieś kształty promienne i mary wiosenne
Rozkoszne, fantazyjne, — ach! a takie zmienne…
O, szeroko mi było pod nieba namiotem,