chce mnie mieć, a zmyka natychmiast, gdy się dowiedział, żem przybył. Jeśli mu nie zależy na mojej wizycie, niechże mi da święty spokój i nie przeszkadza w pracy! Na czem stanęliśmy, Włodzimierzu?
— Rouletabille! — powiedział Candeur, coraz bardziej zdenerwowany, — generał nie pojechał sam!...
— A cóż mnie to obchodzi, niech sobie jedzie z samym szatanem!
— Pojechał z panną Wilczkow!
— Co?!...
— Mówię, co mi powiedziano. Panny Wilczkow niema już u Anastazego Argełowa.
— Więc generał ją zabrał? Ale po co i dokąd?...
— Nie wiem... Nie pojmuję!
Rouletabille porwał kapelusz i wybiegł na miasto. W domu Argełowa zastał właśnie generała Sawowa.
— Iwana Wilczkow? — spytał.
— Pojechała z generalissimusem.
Sawow, widząc zmartwienie Rouletabilia, zaczął go uspokajać. Generał Władysławow zatrzymał się tylko na krótką chwilę w miejscu. Miał rozmowę ze swoją pupilką i odjechał na front. Panna Wilczkow prosiła go, by ją z sobą zabrał. Chciała zblizka obejrzeć teatr wojny.
Strona:PL Leroux - Dziwne przygody miłosne Rouletabilla.pdf/141
Ta strona została przepisana.