Strona:PL Leroux - Dziwne przygody miłosne Rouletabilla.pdf/29

Ta strona została skorygowana.

leży mu się jeszcze dużo pieniędy, za wynalazek pancerza kulotrwałego!
— Candeur! — krzyknął Rouletabille. — Gadaj zaraz, ile wygrałeś gotówką od Włodzimierza!
— I cóż ci z tego przyjdzie?
— Chcę wiedzieć, skąd on miał pieniądze! Nie wiem, skąd je wziął!
— Dostał zaliczkę na wynalazek..
— Dość tego! Ile?
Candeur stał się wprost fioletowy.
— Sam dobrze nie wiem... Doprawdy...
Ale pod surowem spojrzeniem Rouletabilla, zaczął wyciągać z różnych kieszeni banknoty stufrankowe.
— Prędko! — przynaglał go Rouletabille.
— Dobrze, już dobrze! — powiedział i wyjął paczkę banknotów pięćsetfrankowych.
— No, proszę... interes ci się powiódł, jak widzę! szydził reporter. — Dalej... wyjmuj resztę!
— Już wszystko! — jęknął biedny olbrzym i spuścił oczy.
— Kłamstwo! — wykrzyknął Rouletabille, rzucił się ku Candeurowi i począł opróżniać jego kieszenie.
Nie mógł wyjść z podziwu, znajdując niezliczoną moc banknotów. Candeur osłupiały, czerwony pozwolił się obszukiwać jęcząc tylko zcicha.
Rouletabille policzył. Było wszystkiego ra-