Strona:PL Leroux - Dziwne przygody miłosne Rouletabilla.pdf/36

Ta strona została przepisana.
III.
Komitadżi.

Następnego ranka, podróżni nasi ruszyli dalej, ku południowemu wschodowi.
— Wydaje mi się, — zauważył Rouletabille, — że zbytnio oddalam y się od armii.
— Dałem panu słowo na to, że odnajdziemy ją w swoim czasie.
— A Gawłow? — spytała Iwana.
— Znajdziemy Gawłowa także, Iwano, — zapewniał Kietew. — Wysłałem oddział konnych, by wybadali, gdzie może znajdywać się Kara Selim. Doniosą mi z pewnością.
Iwana pocisnęła konia i ruszyła przodem w milczeniu.
Atanazy jechał także bez słowa dalej.
Nagle Rouletabille zauważył postać nieznaną sobie dotychczas; był to starzec, okryty łachmanami, ale majestatyczny i zatopiony, jakby w rozmyślaniach jakichś. Przyłączył się do podróżnych, niewiadomo kiedy. Kroczył, z głową na piersi zwieszoną.