Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/19

Ta strona została przepisana.

dzone śledztwo nie dało żadnych rezultatów i orzekło, że chodzi tu o zwykłe samobójstwo. W „Pamiętnikach dyrektora“, napisanych przez p. Moncharmin, który był jednym z następców p.p. Debienne i Poligny sprawa ta przedstawiona jest jak następuje:
„Przykry wypadek zamącił uroczyste przyjęcie wydawane przez p.p. Debienne i Poligny z okazji ich ustąpienia. Znajdowałem się właśnie w gabinecie dyrekcji, kiedy wszedł nagle administrator Mercier. Chwiejąc się z przerażenia opowiedział mi, iż przed chwilą, w trzeciem podziemiu pod sceną, pomiędzy dekoracjami z „Króla Zahory“ znaleziono wiszącego trupa maszynisty. Wykrzyknąłem na to: „Chodźmy go odciąć!“ Kiedyśmy jednak przybyli na miejsce wypadku, na szyi powieszonego nie było już sznura!“
Wypadek ten pan Moncharmin uważa za zupełnie naturalny. Człowiek wiesza się na postronku, a gdy po kilku chwilach przychodzą go odciąć, postronek ten znika. Lecz pan Moncharmin wyjajaśnia to w sposób bardzo prosty. Posłuchajcie co o tem mówi: „Była to godzina lekcji baletu i koryfejki oraz baletniczki postarały się szybko o zabezpieczenie się przeciwko urokom“. Oto wszystko. Czyż możliwą jest rzeczą wyobrazić sobie baletnice schodzące po drabinie i dzielące się sznurem powieszonego w tak krótkim czasie. To jest niemożliwe. Natomiast kiedy zastanowię się nad miejscem, gdzie znaleziono ciało — w trzeciem