Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/243

Ta strona została przepisana.

nad źródłem, jeszcze cię oszczędziłem... Powiedz mi, czego chcesz ode mnie? W jakim celu mię śledzisz? Zrozum, że twoje włóczenie się o różnych porach dnia i nocy po podziemiach Opery zostanie dostrzeżone i zwróci uwagę władz... zapytają cię, a może i domyślą się, że szukasz Eryka... pomogą ci w poszukiwaniach i znajdą dom nad jeziorem! A wtedy, mój drogi, pamiętaj! Za nic nie ręczę!...
„Jeżeli tajemnice Eryka odkryte zostaną, tem gorzej dla wielu z przeklętej ludzkiej rasy! Oto co ci chciałem powiedzieć“, — dokończył strasznym szeptem, pochylając się nade mną.
„Ja nie Eryka szukam tutaj“, — wyrzekłem z trudem.
„A kogo?“
„Krystyny Daaé, wiesz o tem dobrze“.
„Mam prawo widywać się z nią tutaj. Jestem kochany dla siebie samego“.
„To nieprawda, — rzekłem, — porwałeś ją i trzymasz uwięzioną“.
„Posłuchaj mnie, jeżeli mi przyrzekniesz, że nigdy więcej sprawami mojemi zajmować się nie będziesz, dam ci dowody, że jestem kochany dla siebie samego“.
„Przyrzekam ci“, — odparłem bez namysłu.
„A więc posłuchaj: Krystyna Daaé wyjdzie stąd gdy zechce i powróci. Tak! powróci, bo tak chcieć będzie, powróci z własnej woli, bo mnie kocha“.