Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/297

Ta strona została przepisana.

wysiedleniu. Skarb perski przyznał mu niewielką rentę, dzięki której mógł spokojnie zamieszkać w Paryżu.
Eryk tymczasem udał się do Azji Mniejszej, a potem dostał się do Konstantynopola, gdzie wstąpił do służby sułtana. Jemu to zawdzięczać należy istnienie głośnych tajemnych schodów, przejść i kryjówek, które po ostatniej rewolucji tureckiej wykryto w Yildiz-kiosku.
Naturalnie musiał oppścić służbę u sułtana dla tych samych powodów, które zmusiły go do ucieczki z Persji. Za wiele wiedział. Wówczas znużony awanturniczem życiem, zapragnął żyć „jak inni ludzie“. Stał się przedsiębiorcą budowlanym. Zaangażowano go do udziału w pracach nad budową gmachu Opery. Kiedy zapoznał się z olbrzymiemi podziemiami teatru, natura jego wzięła górę. Zapragnął stworzyć sobie siedzibę nieznaną dla nikogo, w której mógłby ukrywać się przed spojrzeniem ludzi.
Reszta jest bądź wiadoma, bądź też łatwo ją odgadnąć. Biedny, nieszczęsny Eryk! Czy trzeba go żałować, czy też potępiać? Chciał on tylko stać się człowiekiem takim, jak wszyscy. Ale był zbyt ohydnym! Musiał ukrywać swój talent, lub posługiwać się nim dla robienia sztuczek, gdy ze zwykłą ludzką twarzą mógłby być jednym z wybitniejszych przedstawicieli ludzkości!...
Doprawdy, Upiór Opery godzien jest współczucia...

KONIEC