Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/64

Ta strona została przepisana.

czorem. Dień świtał, gdy wysiadł na stacji w Lannion. Pobiegł spiesznie do omnibusa odchodzącego do Perro i zaczął rozpytywać gorączkowo furmana. Dowiedział się, że w przeddzień wieczorem, młoda kobieta, wyglądająca na Paryżankę, wysiadła z pociągu i kazała się zawieźć do gospody pod „Zachodzącem słońcem“. Była to zapewne Krystyna. Przyjechała sama.
Rani na tę wiadomość odetchnął z uczuciem ulgi: będzie więc mógł z nią rozmówić się szczerze i swobodnie w tem miejscu, z którem tyle wiązało go wspomnień.
Chcąc wyjaśnić czem była Krystyna Daaé dla hrabiego Raula de Chagny — musimy na chwilę spojrzeć w przeszłość.
W małej wiosce, niedaleko Upsali, żył pewien wieśniak ze swoją rodziną. W dnie powszednie uprawiał on rolę, w niedzielę i święta śpiewał i grał w kościele. Wieśniak ten miał córeczkę którą, nim jeszcze nauczył czytać i pisać, zapoznał dokłanie z nutami. Ojciec Krystyny był bowiem wielkim muzykiem, sam o tem nie wiedząc. Grał na skrzypcach z mistrzostwem, które zjednało mu sławę w całej Skandynawji.
Po śmierci oddawna cierpiącej żony, grajek ten, który kochał tylko swoją córkę i skrzypki, sprzedał dom i ziemię i wyprowadził się do Upsali. Lecz tam znalazł tylko nędzę. Wtedy powrócił do wsi i chodził po jarmarkach okolicznych, grając wraz z córką. Raz na jarmarku w Limby usłyszał