Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/93

Ta strona została przepisana.

„A wiesz ty, że p. Giry zamierza wnieść skargę na ciebie?“
„Na mnie? I przed kim to? przed upiorem?“
Nagle drzwi gwałtownie się otworzyły. Do loży wpadł wystraszony reżyser.
„Co się stało?“ — zapytali zaniepokojeni dyrektorowie.
„Carlotta szaleje! Wykryto spisek na nią, urządzony przez przyjaciół Daaé. Kto wie, co się dziś jeszcze stać może.“
Richard zawrzał gniewem. Chciał coś odpowiedzieć, lecz w tej chwili kurtyna poszła w górę. Uczynił więc tylko reżyserowi pożegnalny ruch ręką.
„Krystyna Daaé ma wpływowych przyjaciół?“ — zapytał szeptem Moncharmin.
„Hrabiego de Chagny“, — odpowiedział Richard, wskazując na lożę, gdzie znajdowało się dwóch panów. — Bardzo mi ją gorąco polecał i gdybym nie wiedział, że utrzymuje stosunek z Sorelli...“
„A któż jest ten drugi?“
„To jego brat.“
„Wygląda jakgdyby był chory.“
Po drugim akcie, który również przeszedł w spokoju, pp. Richard i Moncharmin opuścili lożę, by pójść zasięgnąć wiadomości o spisku, wykrytym przez reżysera i powrócili po chwili niezadowoleni i znudzeni całą tą historją.
Zaraz przy wejściu uderzeni zostali widokiem pudełka z angielskimi cukierkami, leżącem na poręczy loży.