Strona:PL Lew Trocki - Od przewrotu listopadowego do pokoju brzeskiego.pdf/104

Ta strona została przepisana.

posłowie socjaldemokratyczni w parlamencie niemieckim — że i Niemcy znajdują się w przededniu podobnych wypadków. W tej nadziei odjechaliśmy stąd. I już w pierwszych dniach naszego ówczesnego pobytu w Brześciu Litewskim przyniosła nam depesza iskrowa drogą na Wilno pierwsze wiadomości, że w Berlinie wybuchł olbrzymi ruch strajkowy, który, tak samo jak w Austro-Węgrzech, bezpośrednio związany był z biegiem rokowań w Brześciu. Jak to jednak często wynika siłą djalektyki walki klasowej, olbrzymi właśnie rozmiar tego ruchu proletarjackiego — jakiego Niemcy nigdy jeszcze nie widziały — musiał pchnąć niemieckie klasy posiadające do tem ściślejszego połączenia się i do jeszcze większej nieustępliwości. Niemieckie klasy rządzące przesiąknięte są dostatecznie silnym instynktem samozachowawczym, aby zdawać sobie jasno sprawę z tego, że w położeniu, w jakiem się znajdowały pod naciskiem własnych mas ludowych, wszelkie ustępstwa, nawet każde częściowe ustępstwo oznaczałoby kapitulację przed ideą rewolucji. I z tego też powodu Kuehlmann, który w pierwszym okresie, straciwszy głowę, umyślnie przeciągał rokowania, nie ustanawiał żadnych terminów posiedzeń lub trwonił je na sprawy poboczne i formalne, jak tylko strejk został zlikwidowany i on sam mógł się przekonać, że w danym momencie nie grozi już jego mocodawcom żadne niebezpieczeństwo życia — wtedy znowu powrócił do swego tonu zupełnej pewności siebie i zdwojonej agresywności.
Rokowania nasze komplikowały się naskutek udziału w nich Rady Kijowskiej. Zakomunikowaliśmy już Wam o tem ostatnim razem. Delegacja Rady Kijowskiej wynurzyła się w chwili, gdy Rada stanowiła na Ukrainie dość silną organizację i rezultat walki nie dał się jeszcze przewidzieć. W owej właśnie chwili uczyniliśmy Radzie oficjalną propozycję zawarcia z nami określonej umowy, przyczem jako warunek tej umowy stawialiśmy jedno żądanie: aby Rada uznała Kaledina i Korniłowa za kontrrewolucjonistów i nie przeszkadzała nam ich zwalczać. Delegacja