Strona:PL Lew Trocki - Od przewrotu listopadowego do pokoju brzeskiego.pdf/15

Ta strona została przepisana.
Kwestja wojny.


Rewolucja.wyrosła bezpośrednio z wojny, a wojna stała się probierzem wszystkich partji i wszystkich sił rewolucyjnych. Wodzowie intelektualni byli „przeciw wojnie”; za czasów caratu wielu zpośród nich uchodziło za zwolenników lewego skrzydła Międzynarodówki i przyłączyło się do Zimmerwaldu. Ale ledwo stanęli na stanowisku „odpowiedzialnym”, wszystko się zmieniło. W danych warunkach prowadzić politykę rewolucyjnego socjalizmu znaczyło to samo, co zerwać z burżuazją — zarówno własną, jak aljancką. Ale jak już powiedzieliśmy, niemoc polityczna mieszczańskiej inteligiencji i półinteligiencji szukała ochrony w związku z liberalizmem burżuazyjnym. Ztąd owa smutna i naprawdę haniebna rola, jaką wodzowie drobnomieszczańscy odegrali w kwestji wojny. Ograniczyli się do westchnień, frazesów, tajnych przestróg lub próśb pod adresem koalicyjnego rządu; w rzeczywistości jednak dreptali dalej po ścieżkach liberalnej burżuazji. Żołnierze w rowach strzeleckich nie mogli oczywiście, dojść do wniosku, że wojna, w której od trzech prawie lat biorą udział, przyjęła raptem inną postać, i to dlatego tylko, że do rządu w Piotrogradzie weszły jakieś inne osobistości, które nazywały się socjalistami-rewolucjonistami lub mieńszewikami. Milukow zajął miejsce czynownika Pokrowskija, Tereszczenko zajął miejsce Milukowa; oznaczało to, że po czynowniczem wiarołomstwie nastąpił naprzód wojowniczy, kadecki imperjalizm, a po nim polityka służalczości bez charakteru i zasad, — ale obiektywnie nic się przez to nie zmieniło i nie wskazywało wyjścia z okrutnych zapasów wojennych. W tem właśnie tkwi praprzyczyna dalszego rozkładu armji. Agitatorzy wyjaśniali żołnierzom, że rząd carski posłał ich na rzeź bezcelową i nonsensową. Ale ci, co zajęli miejsce cara, nie byli w stanie w najmniejszym stopniu zmienić charakteru wojny, tak samo jak nie byli w stanie wkroczyć na drogę