Strona:PL Lew Trocki - Od przewrotu listopadowego do pokoju brzeskiego.pdf/24

Ta strona została przepisana.

przybyli przedstawiciele oddziałów, rozwiązanych z powodu nieposłuszeństwa, przywieźli niepokojące wieści o represjach i podburzali garnizon Piotrogrodu. Wśród robotników piotrogrodzkich niezadowolenie z wodzów oficjalnych było tem większe, że Ceretelli, Dan i Tszcheidze bałamucili opinję publiczną proletarjatu i starali się, by Sowiet Piotrogradzki nie miał żadnej możności stać się narzędziem wyrażania nowego nastroju mas pracujących. Wszechrosyjski Komitet Wykonawczy, stworzony na kongresie lipcowym i opierający się na bardziej zacofanej prowincji, spychał coraz bardziej w cień Sowiet Piotrogrodzki i przywłaszczył sobie nawet kierownictwo spraw czysto piotrogrodzkich. Starcie było nieuniknione. Robotnicy i żołnierze napierali od dołu, wyrażali w sposób burzliwy swoje niezadowolenie z oficjalnej polityki sowieckiej i żądali od partji naszej bardziej stanowczej akcji. My ze swej strony sądziliśmy, że wobec powolniejszego tempa w rozwoju ruchu na prowincji nie wybiła jeszcze godzina takiej akcji. Jednocześnie jednak obawialiśmy się, że wypadki na froncie mogę wytworzyć niesłychany chaos w szeregach rewolucji i wzbudzić nastrój rozpaczy w duszy mas robotniczych. W szeregach naszej partji, stosunek do ruchu 16 — 18-go lipca był zupełnie określony. Z jednej strony była obawa, że Piotrogród mógłby się oderwać od pozostającej za nim w tyle prowincji, z drugiej jednak strony była nadzieja, że tylko energiczne i czynne wmieszanie się Piotrogrodu zdolne będzie uratować sytuację. Agitatorzy partyjni w niższych warstwach szli z masą i prowadzili nieprzejednaną agitację.
Do pewnego stopnia pozostawała jeszcze nadzieja, że wystąpienie rewolucyjnych mas na ulicę będzie musiało wykorzenić tępe doktrynerstwo pośredników i zmusi je do zrozumienia, że mogą utrzymać nadal władzę rządową tylko drogą otwartego zerwania z burżuazją. Wbrew wszystkiemu, co w następnych dniach mówiono i pisano w prasie burżuazyjnej, w partji naszej nie było absolutnie planu zdobycia władzy drogą oporu zbrojnego. Chodziło