Strona:PL Lew Trocki - Od przewrotu listopadowego do pokoju brzeskiego.pdf/28

Ta strona została przepisana.

szewickie były niemiłosiernie prześladowane. Ofensywa zamieniła się wkrótce w tragiczny odwrót. Prasa burżuazyjna dzikiemi oszczerstwami obrzucała armję, i gdy w przededniu ofensywy partje rządzące oświadczały nam, że stanowimy znikomą garstkę, o której armja nic nie wie i nic wiedzieć nie chce, to teraz, gdy awantura z ofensywą tak tragicznie się skończyła, te same osobistości i partje zwalały na nas całą odpowiedzialność za nieudanie się ofensywy. Więzienia były przepełnione rewolucyjnymi robotnikami i żołnierzami. Do śledztwa sądowego w sprawie wydarzeń 16-18-go lipca powołano starych zbrodniarzy sądowych caratu. I w tych warunkach socjaliści-rewolucjoniści i mieńszewicy mieli odwagę żądać od Lenina, Zinowiewa i innych towarzyszy, aby się dobrowolnie oddali w ręce „sprawiedliwości“.


Po dniach lipcowych.


Zamieszanie w dzielnicach robotniczych szybko minęło, ustępując miejsca przypływowi rewolucyjnemu nietylko wśród proletarjatu, lecz również wśród garnizonu Piotrogrodu. Pośrednicy stracili wszelki wpływ, fala bolszewizmu poczęła się rozszerzać z centrów miejskich na cały kraj i po przez wszystkie przeszkody przeniknęła do armji. Nowy rząd koalicyjny z Kiereńskim na czele wstąpił otwarcie na drogę represji. Gabinet ministrów przywrócił na nowo karę śmierci na żołnierzy. Nasze gazety zostały zduszone, nasi agitatorzy uwięzieni, ale to wzmocniło tylko nasz wpływ. Pomimo wszystkie przeszkody, które postawiono nowym wyborom do Sowietu Piotrogrodzkiego, ustosunkowanie sił zmieniło się już tak dalece, że w niektórych ważnych sprawach otrzymaliśmy większość. Tak samo było w Moskwie.
W owym czasie siedziałem już z wielu innymi towarzyszami w więzieniu „Kresty“, będąc oskarżony o to, że