Strona:PL Lew Trocki - Od przewrotu listopadowego do pokoju brzeskiego.pdf/83

Ta strona została przepisana.

„Tak jest, ale ja chcę wyjechać w nocy*.
„Po co? To byłaby ucieczka. Niech Pan spokojnie — jedzie otwarcie, aby wszyscy widzieli, że Pan nie ucieka“.
„Dobrze. Ale daj mi Pan na drogę pewną wartę“.
„Owszem“.
Odszedłem, kazałem przywołać kozaka Ruskowa z dziesiątego dońskiego pułku kozackiego i poleciłem mu wyznaczyć ośmiu kozaków do strzeżenia naczelnego wodza armji.
W półtorej godziny potem przyszli kozacy i zameldowali, że Kiereńskiego niema, że uciekł. Kazałem bić na alarm i poleciłem go szukać; przypuszczam, że nie opuścił Gatczyny i że się tu gdzieś ukrywa.
Komendant III korpusu, Gienerał-Major Krasnow.
Tak skończyła się ta wyprawa.
Wrogowie nasi nie dali jednak za wygranę i nie chcieli przyznać, że kwestja rządu została rozwiązana. Nie przestawali pokładać nadziei na front. Cały szereg wodzów poprzednich partji sowieckich — Czernow, Ceretelli Awksentjew, Gotz i inni udali się na front, prowadzili rokowania ze staremi Komitetami armji, zgromadzili się w kwaterze głównej Duchonina, namawiali go do oporu — i usiłowali nawet, jak doniosły pisma, stworzyć w kwaterze głównej nowy gabinet ministrów. Nic z tego nie wyszło,. Stare Komitety armii utraciły całe swe znaczenie, a na froncie odbywała się intensywna praca w celu zwołania konferencji i kongresów, których zadaniem było odnowienie wyborów do wszystkich organizacji frontowych. W tych nowych wyborach rząd sowiecki odniósł wszędzie zwycięstwo.
Z Gatczyny wojska nasze posuwały się koleją żelazną dalej w kierunku na Ługę i Psków. Tam wystąpiło przeciw nim kilka pociągów z kozakami i oddziałami szturmowemi, które sprowadzone zostały przez Kiereńskiego lub odkomenderowane były przez pojedyńczych gienerałów. Doszło nawet do zbrojnego starcia z jednym z tym oddziałów. Większość jednak żołnierzy, wysłanych z frontu