Strona:PL Libelt Karol - O miłości ojczyzny.pdf/120

Ta strona została przepisana.

ale powinny być inne wyznania tolerowane i zostawiona im wolność odprawowania publicznego obrządków; — także z powodu religii nikt praw i swobód obywatelskich utracać nie powinien, jeżeli wiara nie jest wprost wolności politycznej przeciwną. Niebezpieczeństwo panującej religii nie grozi zewnątrz, jak to jezuickie nauki utrzymują, ale wewnątrz, gdy traci na siłach żywotnich, gdy wiara upada, a religia z naleciałych przesądów się nie otrząsa. Wtenczas tylko stać się może, iż żywotniejsza wiara podniesie się i tamtej z ręku berło wytrąci.
Innowiercy nie mogą mieć ojczyzny swojej w religii panującej, ale ją mają w własnym kościele, acz tylko tolerowanym. To odszczepienie się od wspólnej ojczyzny narodu będzie tem mniejsze, im mniej krajowcy czuć będą, że są odszczepieńcami, to jest, im mniej z tego powodu doznawać będą ukróceń wolności w wielorakich stosunkach życia familijnego i politycznego. Żydzi wciąż prześladowani, znieważani i pogardzani dla religii, nie mogą dlatego w kraju, w którym żyją i rodzą się, widzieć ojczyzny swojej. Jedna tylko emancypacya potrafi ich przenarodowić.
Z tego to też względu Anglia, gdy walczyła z Napoleonem, nie mogła w imię panującego kościoła wywołać miłości ojczyzny, gdy jedna wielka część narodu była katolickiego, a druga presbiteryańskiego wyznania. Ale i monarchiczne