Strona:PL Libelt Karol - O miłości ojczyzny.pdf/121

Ta strona została przepisana.

rządy z tej samej przyczyny w imię monarchizmu nie potrafiłyby dziś poruszyć mas. Wolność i wiara, ale nie żadna forma wolności i wiary, może tylko być godłem, którem lud do obrony ojczyzny powołać można. Bo wolność i wiara jest treścią, z duchem każdego krajowca spojoną, zaś forma rządu i forma religii, właśnie jako forma, może być różna u każdego.
Kiedy więc postęp ludzkości temi dwoma rozwijać się musi drogami: i tą, w której ludzkość społecznych ulepszeń dopina, i tą, w której moralność swoją t. j. pojęcie Boga i obowiązków swoich doskonali; kiedy narody żywotem swoim tego rozwoju dopełniają; — widoczna jest, że ukształtowanie się jego w państwie i w kościele dwojaki żywot ojczyzny stanowić musi. Byt polityczny, jako plastyczny i na zewnętrznych stosunkach oparty, był jednością ziemi i narodowości; — religia więcej idealna, uczuciowa, do wewnętrznego życia narodu odnosząca się, jest jednością ludu i języka. W ludzie i w języku najsilniej przechowuje się wiara, lud i język to podwaliny kościoła, od ziemi rodzimej i od narodowości mało zawisłego. Lud z językiem ojców przenosi religię z sobą na tułactwo, ale nie przenosi bytu politycznego. Biorąc rzeczy na wielką skalę, można rzec: inny lud, inny kościół; inny język, inna religia.
Ale jak w państwie staczały się wszystkie momenta ojczyzny, tak i w kościele wystąpić