Strona:PL Libelt Karol - O miłości ojczyzny.pdf/122

Ta strona została przepisana.

wszystkie muszą i nabrać żywota. Ziemia okrywa się świątyniami, co wieże kryją w obłokach, zdobnemi tem wszystkiem, na co człowieka starczy; znamiona wiary rozstawione po wsiach i drogach, a obok każdej osady żywych, rozpołożona osada umarłych, — cmentarze, święte miejsca spoczynku wiernych. Lud stawa urządzony w parafie i dyecezye, kupiące się w nabożeństwie około pasterzy swoich; przy rozgłosie dzwonów porusza się w procesyach i uroczystościach, a w świątyniach Pańskich przy rozgłosie organów podnoszą się w niebo modły kornego ludu. Prawa zamieniają się w sakramenta i obrzędy. Tu nowonarodzone dziecko wchodzi przez chrzest w społeczność kościoła, tam para młodożeńców przysięga sobie w obliczu Boga wierność do zgonu, ówdzie przystępują gromadnie do stołu Pańskiego, tam wreszcie sługa Boży na drogę wieczności wyprowadza konającego, a w trzy dni garstka przyjaciół odprowadza ciało jego do grobu. Narodowość, to uroczystości wszelakie, zwyczajem narodowym przesiąkłe, wybitne na rozradowanych obliczach jako to: kolendy, gwiazdki, święcone, wianki Świętojańskie itp. Język, to głos brzmiący z kazalnic, to śpiew ludu rozgłośny, to cichy poszept szczerej modły jego. Piśmiennictwo, to pismo święte i nauki kościoła, przyjmowane z poszanowaniem.
Widzimy zatem i tu pełnię życia, i tysiące tysięcy włókien, któremi uczepiony jest żywot