Strona:PL Libelt Karol - O miłości ojczyzny.pdf/77

Ta strona została przepisana.

licach naginany, ojczyzna dobiera się w piśmiennictwie i oświecie narodu swojego najwyższej, a tem samem jedynej duchowości. Oświata jest rzeczywistym duchem ojczyzny, który ożywia za życia jego ciało aż do ostatnich jego kończyn, i który, po śmierci, gdy już ciało nawet w zgniliznę i w skład innych ciał przejdzie, unosi się nad jej grobem i przeprowadza ją do nieśmiertelności.

Zginęli Grecy, zginęli Rzymianie,
Lecz żyje Homer, żyje i Wergili —[1]

śpiewa po prawdzie jeden z piewców naszych narodowych. Uważając na początki narodów, widzimy oraz, że ta sama oświata była tchnieniem nasiennem, którem zapładzało się pierwsze każdego narodu życie. Przyniósł ją Cekrops do Aten, Kadmus do Teb, Antenor i Eneasz do Włoch. Podobnie wszędzie, czy swoi, czy obcy, blaskiem oświaty opromieniali skronią swoje i w charakterze bóstw, czy bohaterów, gromadzili pokolenia wokół siebie i zawięzywali w narody.

Jak więc w człowieku pojedynczym całą jego godność i całą jego zasługę oświecenie stanowi, które pracą nabrał, a może geniuszem swoim poparł, tak więcej jeszcze godność narodu stanowić będzie ta jego duchowa cząstka, która w jego oświecie będzie złożona. Te narody nie tylko najwięcej mają szacunku u obcych, które innym w oświecie przewodzą, ale i u siebie godziwą, bo na rzetelnych zasługach opartą, dumę narodową

  1. Przypis własny Wikiźródeł Zginęli Grecy... — fragment wiersza-dedykacji Do J. O. Xięcia Imci Ignacego Hrabi Krasickiego Arcybiskupa Gnieźnieńskiego Franciszka Ksawerego Dmochowskiego z jego przekładu Pierwszej nocy poematu Myśli nocne Edwarda Younga (tyt. oryg. The Complaint: or, Night-Thoughts on Life, Death, & Immortality).