dziesięciu lat wcisnął w ramy dwuletnie. Podziwienie zdejmuje, patrząc na rezultaty jego pracy. Od marca 1862 r. do czerwca 1864 r. napisał nie mniej od dwudziestu dziełek, z których trzy albo cztery obszernością i treścią swoją stanowią całe książki, a większość których, pomimo ich krótkości i popularności, zawiera takie bogactwo myśli i taką ścisłość naukową, że mało wielkich ksiąg czem podobnem poszczycić się może.[1] Oprócz tego w tym samym czasie miał mowę po mowie, konferował raz po raz z rozmaitemi robotniczemi deputacyjami, bronił się od tuzina politycznych procesów, założył „Powszechny niemiecki robotniczy związek,“ prowadził nader rozległą korespondencyją i porządkował sprawy zarządowe związku. Zdaje się, jakby w przeczuciu bliskiej śmierci wytężał siły po nad miarę ludzką.“[2] Dodać jeszcze do tego należy, że w tym czasie poniósł bolesną stratę swego ojca i silny cios przez zawód w miłości. Mając to tylko wszystko na względzie, możemy ocenić żelazny charakter Lassalle’a, który też — jak słusznie zauważał Brandes
- ↑ Oto szereg tych dzieł:
1862. Pan Julijan Schmidt, historyk literatury. — O istocie konstytucyi. — Program robotników. — Filozofija Fichtego. — Nauka i robotnicy. — Proces kryminalny, drugi zeszyt.
1863. Pośrednie podatki. — Siła i prawo. — Co teraz? — Proces kryminalny, trzeci zeszyt. — List otwarty. — W kwestyi robotniczej. — Czytanka dla robotników. — Uroczystości, prasa i sejm frankfurtski. — Do robotników berlińskich.
1864. Kapitał i praca. — Proces o zbrodnię stanu. — Odpowiedź na recenzyją. — Mowa w Ronsdorf. — Proces kryminalny 27 czerwca. - ↑ Ferdinand Lassalle. Ein literarisches Charakterbild von Georg Brandes. Aus dem Dänischen. Berlin. 1877. Str. 136.