Strona:PL Limanowski - Naród i państwo studyum socyologiczne.pdf/73

Ta strona została przepisana.

kie znaczenie stowarzyszania się, współdzielczości, zespolenia środków i pracy w celu wspólnego wytworu. Stefan Cabet, zbliżywszy do siebie oba kierunki, połączył z babuwizmem pomysły saint-simonistyczne i furyerystyczne, nadał mu charakter ewolucyjny, bardziej pokojowy, i jak nikt przedtem, spopularyzował w szerokich kołach ludu myśl przyszłego państwa socyalistycznego, w którem wszyscy będą równi w prawach, wszyscy będą obywatelami i stowarzyszonemi, a więc samo przez się wyborcami i wybieralnemi, wszyscy członkami Ludu i obrony ludowej. „Wszyscy bez żadnego wyjątku — powiada obywatel ikaryjski (Podróż do Ikaryi) — stanowimy Lud-Naród, albowiem u nas niema różnicy pomiędzy Ludem i Narodem“.
Część republikanów-demokratów posunęła się, za przewodem Ludwika Blanc’a, także do socyalizmu. Niezadowolona ze swego dotychczasowego organu, „National“, który zatracał swój charakter republikański, założyła w 1843 r. „Reformę“ (la Réforme) i poleciła Blanc’owi redakcyę programu tego dziennika. Równość i stowarzyszenie są to podstawowe zasady dla organizacyi społecznej — powiadał program. „Ostatecznym celem stowarzyszenia jest zadosyćuczynienie potrzebom umysłowym, moralnym i materyalnym wszystkich“. Program stawiał jako żądania niezbędne: głosowanie powszechne z płacą dla wybranych do parlamentu, wychowanie powszechne i bezpłatne, obowiązkową służbę wojskową dla wszystkich — bez zastępstwa i organizacyę pracy, ażeby „podnieść robotników ze stanu najemników do stanowiska stowarzyszonych“.
Oba dzienniki, le National i la Réforme, miały stanowczy wpływ na wybór członków Rządu Tymczasowego, kiedy wybuchła rewolucya w lutym 1848 r., i lud paryski proklamował rzeczpospolitą. Lista National’a reprezentowała w tym rządzie prawicę, lista Reformy lewicę, a wprowadzony przez nią Ludwik Blanc był uważany za przedstawiciela kwestyi socyalnej. Prawica zamierzała była ograniczyć się tylko ogłoszeniem prawa powszechnego głosowania, rozszerzonego na całą dorosłą ludność męską, lecz na domaganie się ludu