wania się samorządnego, było ustępstwem wzmagającemu się ruchowi socyalistycznemu i miało w ukrytej myśli prawodawców skierować ten ruch ku celom wyłącznie ekonomicznym, odsuwając w ten sposób socyalistów od areny walk politycznych[1].
Charakter podbojowy państwa nie tylko wytworzył hierarchię klasową, wycisnął swe piętno na instytucyach narodowych, ale w długowiekowem swem trwaniu wniknął głęboko w uczucia i myśli ogromnej liczby ludzi, tak że przejawy jego nieraz dają się spostrzegać nawet w tych kołach i ludziach, którzy dążą do uprawnienia obywatelskiego całej ludności w kraju. Trzy jednak sfery są przesiąknięte — że tak powiedzieć — tym charakterem; są to sfery: militarna, klerykalna i urzędnicza, opierające się na zasadzie ścisłego posłuszeństwa władzy.
Największą przeszkodą w rozwoju swobód ludowych okazał się klerykalizm, ponieważ utrudniał podniesienie poziomu oświaty w narodzie. Kongregacye zakonne całą siecią oplątały Francyę i liczne pozakładały szkoły elementarne, ściągając ku sobie większą część dzieci chłopskich; arystokracya zaś i bogata burżuazya chętnie kształciła swe dzieci w średnich szkołach (collèges), kierowanych przez jezuitów. Widząc to, minister oświaty Ferry skłonił w 1880 r. rząd do rozwiązywania kongregacyi, niemających upoważnienia, a kiedy te opierały się temu, do rozpędzania i wypędzania ich siłą.
Tenże jednak sam Ferry, objąwszy jako pierwszy minister ster rządu, przyczynił się do wzmocnienia potęgi militarnej przez swoją politykę kolonialną. Postanowił on stratę, poniesioną w Europie, wynagrodzić rozszerzeniem posiadłości poza Europą. Była to więc polityka kolonialna zaborcza, która ożywiła silnie tradycye podbojowe. W zawojowanym Tonkinie przyzwyczajano się do rządów podbojowych i te nawyknienia przenoszono do samej Francyi. I z innego względu wyprawa tonkińska przyczyniła się do wzmożenia militar-
- ↑ Podług statystycznych wiadomości Urzędu pracy (Office du travail), 1 stycznia 1903 r. liczba syndykatów robotniczych wynosiła 3.934, członków zaś 643.757.