łacza, szuka daremnie w Europie gościnności, odpychają go zewsząd, a celnik zgromił go nawet, że się błąka po świecie.
— „Gdy to mowił celnik, — opowiada Bolesławita, — w sinej koszuli idący uznojony robotnik stanął, słuchał i, ująwszy żebraka za rękę, rzekł mu:
— Pójdź ze mną. Sam nędzny jestem, przeto niedoli litować się umiem, a z oblicza twego poznaję w tobie brata wydziedziczonego, jakim ja jest.
Gdy słowa wyszły te z ust jego, Chrystus ręce złożył nad głową jego i mówił:
— Nasieniem jesteście; gdy rozpusta i złość wytępią życie w ich trzewiach, z was odrodzi się naród nowy.“
Chwila ta może zbliży się prędzej, niż to mniemamy.
Nawet w angielskim narodzie słynnym ze swego egoizmu stan pracujący najwięcej ma poczucia braterstwa i sprawiedliwości.
Uczciwy i uczony niemiec, Frydryk Engels, kilka lat przebył w Anglii, by poznać tamtejsze społeczeństwo. Wyższe klasy oburzyły go swoim egoizmem, zbliżył się więc do robotników i, poznawszy ich dokładnie, tak do nich przemawia w swojem dziele:
— „Widziałem, z jakiem jesteście uczuciem dla każdego, kto swoje usiłowania szczerze poświęca postępowi ludzkości, czy jest on Anglikiem lub nie jest nim; widziałem, że wszystko co wzniosłe wy wielbicie, czy to powstało na waszej, czy też na cudzej ziemi. Przekonałem się, że nie jesteście tylko samymi Anglikami, ale że jesteście ludźmi, członkami wielkiej ogólnej rodziny ludzkości, którzy wiedzą, że wasz interes i interes całego rodzaju ludzkiego jest jednym i tym samym.“
I że w samej rzeczy tak jest, możemy poprzeć przykładami.
Zaden stan w Anglii nie ocenia z taką słusznością krzywdy Irlandczyków, jak roboczy, a tymczasem najwięcej sam od nich cierpi, — albowiem ci wypędzani przez głód z własnej ojczyzny tysiącami napływają do miast przemysłowych Anglii,
Strona:PL Limanowski - O kwestji robotniczej 1871.pdf/19
Ta strona została przepisana.